Zjazd z Dachstein

Park Narodowy Dachstein.

Z lodowca Dachstein w kierunku północnym, poprzez wspaniały wysokogórski krajobraz prowadzi 18 km szlak narciarski. Wybierzcie się z nami na niezapominaną wycieczkę, korzystając z dokładnego opisu trasy z pierwszej ręki! Jechałem – widziałem – opisałem.

Szlak wysokogórski przez lodowiec bardzo dobrze znany jest lokalnym miłośnikom narciarstwa, ale tylko niewielu turystów z niego naprawdę korzysta. Wymaga większego przygotowania niż na zwykły dzień na nartach mimo, że do pokonania trasy nie jest potrzebne specjalne wyposażenie skialpinistyczne i można ją pokonać na zwykłych nartach zjazdowych.

Uwaga! Na trasę ma sens wybrać się tylko w słoneczną pogodę, najlepiej w lutym i marcu.

Dzień przed wycieczką należy się upewnić pod numerem telefonu +43 3687 22042 800 czy w wybranym przez nas dniu na pewno organizowany jest transport powrotny do Ramsau/Schladming. W dniu wycieczki zamiar pokonania szlaku meldujemy w dolnej stacji gondoli na Dachstein (wjazd od strony Ramsau am Dachstein) i jednocześnie wykupujemy bilety na transport powrotny.

Autobusy powrotne do Ramsau/Schladming.

Transport powrotny organizowany jest przez znane nam żółte autobusy Planai Bahnen, które z Obertraun wracają zarówno do Ramsau jak i Schladming. Koszt transportu dla osoby dorosłej wynosi 16,50 € , a dzieci płacą 12 €. Dzieci na szlak można też zabrać, jednak powinny być wytrzymałe kondycyjnie oraz być w stanie wytracić prędkość na wąskim szlaku. Zjazdy generalnie oceniam kolorem czerwonym.

W górnej stacji gondoli na Dachstein powinniśmy dotrzeć do godziny 10:00. Szlak prowadzi ze stacji w kierunku zachodnim, przecinając prostopadle 2 nartostrady. Z tego miejsca oznakowany jest już drewnianymi palami. Początek szlaku jest od razu próbą wytrzymałości fizycznej i mentalnej bo idąc około szczytu Niederer Dachstein (2.934 m n.p.m.) i innych spektakularnych skalnych ścian trzeba pokonać około 150 m różnicy wysokości. Narty więc ściągamy już po pierwszych 500 m szlaku i idziemy pod górę. Szlak nie jest trudny, ale potrafi wyjątkowo zweryfikować naszą kondycję fizyczną – z nartami na ramieniu oraz w ciężkich butach narciarskich walczymy z rzadkim górskim powietrzem, wiatrem i licznymi podejściami. Panika absolutnie nie jest na miejscu, nawet jeżeli podejście zajmie nam 40 min. Jest to najbardziej wymagająca część szlaku i kto się dostanie do rozwidlenia przy Niederer Dachstein bez problemów pokona resztę trasy. Odpoczywajcie i róbcie zdjęcia – widoki zapierają dech w piersi.

Pierwsze rozwidlenie. Najwyższe miejsce na szlaku.

Od rozwidlenia kontynuujemy w prawo pięknym długim zjazdem (alternatywnie obok szlaku można jechać w głębokim śniegu) w kierunku chaty górskiej Simonyhütte. Wybierając jazdę w głębokim śniegu nie wolno oddalać się od szlaku i najlepiej jechać tam gdzie widzimy ślady innych narciarzy. Znajdujemy się na lodowcu, gdzie mogą być rozpadliny.

 

 

 

Schronisko Simonyhütte nie leży bezpośrednio na szlaku, ale z głównego szlaku prowadzi do niego osobna ścieżka (zobacz zdjęcie).

Schronisko Simonyhütte.
Skręt do Simonyhütte

Na odcinku od Simonyhütte na wschód, który przeważnie przygotowany jest na jedną szerokość ratraka, trzeba  liczyć się z tym, że teren jest „trochę” pagórkowaty i trasa chaotycznie prowadzi raz w górę a raz w dół. Szlak mimo wszystko nadaje się dla nart zjazdowych bo podejścia są krótkie. 2-3km za Simonyhütte znajduje się chyba jedyne miejsce, gdzie można szlak pomylić. Szlak dociera do oznakowanego rozwidlenia, w lewo prowadzi w kierunku Hallstatt, w prawo nasz szlak do Gjaidalm i Obertraun.

 

Schronisko Gjaidalm.

Szlakiem oznakowanym tyczkami mniej więcej po 6 km dotrzemy do Gjaidalm (1.739 m n.p.m.) należącym już do regionu narciarskiego Dachstein-West. Tu warto odpocząć, zjeść obiad i sprawdzić ile czasu zostało nam jeszcze do odjazdu autobusu. Stąd do doliny potrzebne jest już zaledwie około 30 min, nie warto więc zjeżdżać do doliny za szybko. Pamiętajcie, że jesteśmy w regionie Dachstein-West i skipasy Ski-Amade tu nie działają. Ponowna jazda do góry możliwa jest więc tylko za dodatkową opłatą.

 

Zur Talabfahrt – zjazd do doliny.

Z Gjaidalm do celu mamy jeszcze około 11 km. Szlak znajduję się za małym wyciągiem, należącym do chaty Gjaidalm. Trasą po kilkuset metrach dotrzemy do znaku „Zur Talabfahrt” (zjazd do doliny), który kieruje nas w lewo po nartostradzie aż do dolnej stacji kolejki Krippensteinbahn w miejscowości Obertraun (540 m n.p.m.). Gratulacje, szlak pokonany!

 

 

 

Stacja gondoli Krippensteinbahn.

Jeżeli dopiero w tym miejscu zaczniemy się zastanawiać jak dostać się z powrotem na południową stronę Dachstein to wycieczka może zakończyć się „klapą”. Autobus do Ramsau jeździ tylko parę razy w tygodniu o 15:30 i trzeba dobrze zaplanować czas, żeby na niego zdążyć.

Na nartach skialpinistycznych i w odpowiedniej kondycji fizycznej szlak albo przynajmniej jego część, można oczywiście przejść także w odwrotnym kierunku. Odpada wtedy problem jak dostać się z powrotem do samochodu i nie jesteśmy pod presją, iż musimy zdążyć na autobus o 15:30. Samochód zostawiamy na parkingu przy Krippensteinbahn i pierwszą część szlaku pokonujemy w gondoli. Wejście długą na ponad 6 km nartostradą jest dla narciarzy touringowych zabronione bo nartostrada jest zbyt wąska. Reszta szlaku pokrywa się z opisem powyżej, w drodze do góry mijamy wpierw Gjaidalm a potem Simonyhütte.

Alternatywny zjazd głębokim śniegiem obok wyznaczonego szlaku.

Drugą alternatywą zjazdu z Dachstein jest kierunek południowy, czyli do Ramsau am Dachstein. Z górnej stacji gondoli trzeba wybrać kierunek wschodni i dotrzeć do chaty Guttenberghaus. Dopiero stąd można skręcić w prawo, w kierunku południowym i zjechać w dół szerokim korytem Edelgrieß-Kar do Ramsau-Kulm. Ten zjazd jest jednak trudniejszy niż zjazd północną stroną i wybierają go zdecydowanie doświadczeni freeriderzy na nartach skialpinistycznych.